środa, 3 kwietnia 2019

Stephen King - Stukostrachy


"W nocy, gdy cały dom już śpi, Stukostrachy, Stukostrachy stukają do drzwi.
Chciałbym stąd uciec, lecz boję się, że Stukostrach zabierze mnie."

Jest to pierwsza książka Stephena Kinga, którą miałem okazję przeczytać. Czy było warto?

Stukostrachy można zaliczyć zarówno do horroru jak i science-fiction. Z tych dwóch gatunków, znacznie lepsze wrażenie robią elementy grozy. King świetne potrafi budować napięcie i wzbudzać zainteresowanie dalszymi losami bohaterów. Sama warstwa fantastyczno-naukowa jest trochę tandetna i niezbyt odkrywcza. Nawet sami bohaterowie powieści zdają sobie sprawę, że sytuacja w której się znaleźli wygląda jak tania sensacja.

Nieco o fabule. Akcja toczy się w małym miasteczku Haven w stanie Maine, odizolowanym od reszty świata, w znacznej części porośniętym przez las. Można wręcz powiedzieć, że to idealne miejsce w którym może się zdarzyć coś złego. I nic więcej nie zdradzam.

Mnogość postaci, ich historii życia, oraz liczne wątki obyczajowe nadają barw całej historii. King naprawdę potrafi budować mroczny klimat, a umiejscowienie powieści na odludziu tylko potęguje ten efekt. Niestety, tak jak wspomniałem wcześniej, fabuła jest po prostu słaba. Na tyle słaba, że po przeczytaniu połowy książki, a może nawet i wcześniej, można już się zacząć domyślać zakończenia. Oprócz tego wiele wątków zostało potraktowanych po macoszemu, tak jakby sam autor nie do końca wiedział co z nimi zrobić.

Mimo tych oczywistych wad, paradoksalnie uważam Stukostrachy za bardzo udaną powieść. Może właśnie ta jej niedoskonałość, inność i czasem - chaotyczność - powoduje, że jest w niej coś urzekającego.

A czym są tytułowe Stukostrachy? To złośliwe stworki spotykane w folklorze niektórych regionów w Anglii, których nazwa (ang. knocker) wzięła się stąd, że ludzie przypisywali im charakterystyczne stukanie poprzedzające zawalenie się stropu kopalni.

Jako ciekawostkę podam, że na książkę trafiłem zupełnie przypadkowo, poprzez utwór Blind Guardian - Tommyknockers. Jak widać nawiązania do książek Kinga można spotkać w bardzo różnych miejscach.

Brak komentarzy: