niedziela, 1 marca 2015

Isaac Asimov - Ostatnie Pytanie

Zazwyczaj obok opowiadań przechodzę raczej obojętnie, dlatego z reguły ich nie opisuję. Nawet jeżeli są interesujące, to ich krótka forma mocno ogranicza autora nie pozwalając stworzyć odpowiedniego klimatu, zbudować skomplikowanego rysopisu psychicznego postaci, czy w końcu spowodować że czytelnik będzie czuł jakąś sympatię i przywiązanie wobec bohaterów.

Asimov w swoim krótkim opowiadaniu "Ostatnie pytanie" nawet nie próbował tego zrobić, zamiast tego postawił na coś zupełnie innego - efekt zaskoczenia. Taką "bombę", która w odpowiednim momencie uderza w człowieka.

Ludzie od wieków zadają sobie pytanie co było na początku - od czego zaczął się świat, jak powstało życie? Bo przecież zgodnie z ludzką logiką wszystko musi mieć swój początek. Chyba każdy rodzaj wierzeń porusza ten temat. Ale zgodnie z ludzkim postrzeganiem świata, wszystko także musi mieć swój nieunikniony koniec, w tym także wszechświat.

Jak dobrze wiemy każda gwiazda ma swój czas życia, który oczywiście z naszego punktu widzenia jest przeogromny. Dla słońca wynosi to ponad 5 miliardów lat, dla innych gwiazd jest krótszy, dla innych dłuższy, ale bez wątpienia kiedyś ten dzień nadejdzie, kiedy dana gwiazda przestanie świecić. Nawet czarne dziury kiedyś wyparują. I co wtedy? Czy nasz wszechświat zamieni się w czarną pustkę i czeka go kosmiczna śmierć, czy może ten proces da się odwrócić?

Bohaterowie opowiadania "Ostatnie pytanie" także chcą się tego dowiedzieć. Zrobiło ono na mnie zaskakująco dobre wrażenie, dlatego szczerze polecam je przeczytać.

Brak komentarzy: